Geraldinio napisał/a:
Tak, wiem, biedna sarenka bo RIP, biedny kierowca bo szkody itp ale mam pytanie pragmatyczne: czy można taką padlinę sobie wziąć do weterynarza żeby przebadał, a jak ok to na kiełbasę?
nie polecałbym. w momencie uderzenia kości pękają na drobne igiełki, których nie wyciągniesz z mięsa. Chyba, że wszystko będziesz bardzo dobrze mielić. Poza tym mięsa nie musisz badać- przemroź je w -20 przez 3 tygodnie i smacznego
Geraldinio napisał/a:
Tak, wiem, biedna sarenka bo RIP, biedny kierowca bo szkody itp ale mam pytanie pragmatyczne: czy można taką padlinę sobie wziąć do weterynarza żeby przebadał, a jak ok to na kiełbasę?
nie polecałbym. w momencie uderzenia kości pękają na drobne igiełki, których nie wyciągniesz z mięsa. Chyba, że wszystko będziesz bardzo dobrze mielić. Poza tym mięsa nie musisz badać- przemroź je w -20 przez 3 tygodnie i smacznego