gdy na zewnątrz 36 w cieniu
111
1103
p................6
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Pamietam jak wsióry wiazaly psy na kartoflisku, by ktoś im bezcennych pyrów nie ukradł. Siedziała czasami tydzień taka sobaka w pełnym słońcu o samej wodzie i gotowanych ziemniakach ze śrutą. Można powiedzieć że byli to protoplaści diety wegańskiej dla psów. Nawet resztek z obiadu nie dostawały tylko zarły to samo co swinie. Ech stare czasy.
poligon6 napisał/a:
Pamietam jak wsióry wiazaly psy na kartoflisku, by ktoś im bezcennych pyrów nie ukradł. Siedziała czasami tydzień taka sobaka w pełnym słońcu o samej wodzie i gotowanych ziemniakach ze śrutą. Można powiedzieć że byli to protoplaści diety wegańskiej dla psów. Nawet resztek z obiadu nie dostawały tylko zarły to samo co swinie. Ech stare czasy.
Genialny pomysł żeby wygłodzonego psa zostawiać żeby pilnował czegokolwiek xD na pewno miał siły ganiac za złodziejami
J................z
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Jak ja się cieszę, że jak ja wchodziłem w czas pierwszego picia to nie było jeszcze fejsa, youtube dopiero zaczynał, a telefony miały c🤬jowe kamerki. Tyle razy ktos z nas kończył naj🤬y, z gówniarskimi żartami, ale na szczęście nigdy nie wyszło to poza obręb klasy, ewentualnie szkoły.
mama11 napisał/a:
Mądry żeby ludzie tacy byli
Mądry to by był gdyby potrafił zakręcić potem…
Miałem psy, koty, które potrafiły włączyć/otworzyć różne rzeczy… a potem rachunki za prąd albo wodę takie że sierściucha ma się ochotę wybatożyć…
I wtedy trzeba kombinować z czasowymi wyłącznikami, albo kurkami i klamkami, których zwierzak nie ogarnie…