Wieś to coś cudownego. Dzieciństwo na wakacjach, łowienie ryb, gubienie się w polu kukurydzy i jazda konna. Wdeptywanie w krowie gówno i zbieranie "krzyształów" na piaszczystych drogach po burzy. A słoma z butów wystaje większości miastowych.
Wieś to coś cudownego. Dzieciństwo na wakacjach, łowienie ryb, gubienie się w polu kukurydzy i jazda konna. Wdeptywanie w krowie gówno i zbieranie "krzyształów" na piaszczystych drogach po burzy. A słoma z butów wystaje większości miastowych.