Wysłany:
2017-03-13, 11:56
, ID:
4875752
1
Zgłoś
Ech, tak pięknie lewactwo narzeka na ból dupy prawactwa... To ja może inPT lewactwu przypomnę pewien szmonces.
Dwóch Ż__ów jedzie kuszetką, a żeby było taniej, to śpią w jednej koi. Jeden z nich zawzięcie liczy:
- Dwadzieścia... Sto dwadzieścia... Czysta czterdzieście...
- Panie Rosenzweig, pan się mylisz! - przerywa drugi.
- Jeszcze raz... - Dwadzieścia... Sto dwadzieścia... Czysta czterdzieście...
- Ależ panie Rosenzweig! Pan się mylisz, pan się po nie swoja dupa drapiesz!