Nie chodze na tego typu imprezy w wawie, chociaż chętnie bym rzucił okiem. Powód: Tyle k🤬a jezioranów, radomiaków i grójców przybija "pociungami", że żygać się chce. gorzej jak małpy na animal planet.
Gdyby nie crash to RK siedział by w tym czerwonym rumaku.
Massa po wypadku na Węgrzech to już nie ten sam Massa.
Trochę szkoda mi Massy, bo to sympatyczny gość, ale co on jeszcze robi w SF? Może czekają na powrót KUBka - króla torów?
Jego umiejętności widać doskonale po nawrocie - bez TC to już nie takie proste Felipe?
Kustosz pan przyjechał, no nawet taki, taki niby to malutki mężczyzna, tutaj dookoła taki, taki, taki, taki moher miał fantastyczny, w takie pukle ujęte troszeczkę, tak na plecki zachodziło...