Wysłany:
2017-07-14, 18:58
, ID:
4981913
17
Zgłoś
Idzie ż🤬d w szabas, patrzy, a na ulicy leży wypchany kasą portfel. Jako że szabas, nie mógł podnieść, bo każda praca jest zakazana. Ż🤬d tak się zaczął żarliwie modlić, że nagle na metr wokół niego nastał wtorek...
Może ten też tak miał?