Wysłany:
2014-01-28, 0:20
, ID:
2895961
Zgłoś
Takie rzeczy tylko wyglądają na łatwe. Człowiek się naogląda i potem sam próbuje. Ja tak spróbowałem ze snowbordem, i jako jednemu z nielicznych udało mi się pokonać 2 metrowe wały ochronne na stoku i wylecieć na zaorane pole. Efekt był taki, że kolano miałem wielkości głowy. Ale jak mnie ściągali do tej całej bazy ze stoku to zjeżdżała jakaś laska na nartach w podobnym stylu co ja mianowicia, nak🤬iam prosto a potem się zobaczy. Zjechała ze stoku, dojechała nawet do parkingu gdzie w przepięknym stylu zatrzymało ją BMW x6, wyj🤬a w drzwi i złożyła się pod auto tak, że wystawała tylko głowa. Wracając do sedna sprawy, J🤬 NARTY i SNOWBORD!!