Całe szczęście, że nie muszę na co dzień korzystać z komunikacji zbiorowej.
Poszedłbym siedzieć jak nic. Przecież ten łysy ciul błaga o lepę na pusty, zachlany łeb.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.
Cholercia, słabo widzę to musi być jakieś wino, nie?
Za moich czasów mówiło się na te tanie " wina patykiem pisane " a moje smyki mówili później tata toż to" mózgojeby "
Pamiętam jak kiedyś za młodu na jednym festynie opiłem się takich winiaczy i takiej sraki dostałem,. że srając w krzakach po raz któryś myślałem, że wnętrzności wysrałem, z odparzoną dupą tydzień chodziłem i musiałem sypać pudrem 🤣