Mhmm, bylem grabarzem jakies 7 miesiecy - i w sumie dalej bym byl gdyby firma wyplacila mi zalegle pieniadze.
Kazdy zaraz mowi ze grabarz jest gorszy, ze pije, ze jest kulawy/niedorozwiniety/brudny/zarazony i h🤬jwiejeszczetamjaki. Prawda jest taka ze bardzo malo osob nadaje sie do tej pracy, i nie mowie tutaj o noszeniu trumny, tylko o przyszykowaniu ciala do pochowku, co wcale takie proste nie jest.
No ja się na ten level nie pisałem, żeby zwozić, myć, ubierać, chociaż propozycje były. Ale 50 zł za godzinkę, półtorej pogrzebu, wnieść, wynieść, przewieźć, wyładować parę razy mnie skusiło.
Znajomy ubiera klientów i mówi, że na miecha to około 3000 zł bierze.
Zalezy gdzie. W moim miescie w miejskim zakladzie maja 1500 stalej + dyzury i jakies tam uslugi, ile wychodzi calosc to nie wiem, ja pracowalem w prywatnej firmie ale nie napisze jakie zarobki bo wstyd.