Miłość do klubu to miłość ponad wszystko. Miło cieszyć się z sukcesów, ale trzeba trwać w nadziei nawet po porażce. Tylu facetów, a żaden z sercem kibica. Każdy zapatrzony na ligę hiszpańską, albo angielską. Nikt nie docenia lokalnych drużyn. To naprawdę żałosne.
podpis użytkownika
Nie jestem tchórzem i nie jestem bohaterem. Jestem gdzieś po środku.
Może i nasza liga nie jest kosmiczna, ale wpadki zdarzają się nawet najlepszym piłkarzom. A taki filmik można zmontować o każdej lidze.
Niby można, ale trzeba zwrócić uwagę, że w lidze mistrzów mamy w tym roku drużynę z Białorusi, Rumunii i dwie z Ukrainy. Więc ja się pytam, za co płaci się polskim piłkarzykom??
A ta wypowiedź Ćwielonga to kwintesencja wszystkiego...