K🤬a tak kątnika się przestraszyć.... Co za goście... Ja będąc małym dzieckiem zaspokajałem swoje sadystyczne zapędy wrzucając muchy/drobne pająki/osy z opalonymi skrzydłami w sieci pająk
@xts
Masz rację. Jesli jednak o mnie chodzi, to kiedyś zwyczajnie nie wchodziłam sobie z pająkami w drogę. Jest, niech jest. Aż jeden mnie ugryzł (bronił się, nie zauważyłam go i przygniotłam kolanem.) Od tamtego wydarzenia panicznie reaguję na widok nawet tych szczupłych, co się bujają. Co prawda nic mi nie zgniło i nie odpadło (ot, jakiś zwykły tłuścioch mnie użarł) ale ból był o wiele gorszy od użądlenia osy. Zabić nie zabiję, ale nastresuję się zawsze.
podpis użytkownika
Życie to zupa, a ja mam widelecto nie arachnofobia
raz swoją babę tak op🤬liłem, że poszła się wypłakać do kibla.
Bo wpaja córcę negatywy odnośnie pająków. Jak zobaczy jednego to podnosi raban "ojeje pająk, uważaj", a ja zawsze się staram córkę nauczyć miłości do tych stawonogów. Są piękne, nie można się ich bać.
z pokolenia na pokolenie p🤬lone baby uczą dzieci, że pająki są straszne ot taka arachnofobia u p🤬d
podpis użytkownika
Mały pigalg ale nikt nie daje wszyscy biorą,