Dziwny kolczyk w nosie
6
291
@ Michał
Cieszę się, że uważasz mnie za eksperta choć takim nie jestem. Różnicy nie będę Ci tłumaczył bo przecież Ty wiesz lepiej.
Dla twojej informacji. Niektórzy na tym portalu zajmują się czymś więcej niż waleniem w klawisze i łapaniem piw.
Jakbyś kiedyś wyszedł z domu to może byś odkrył, że za tym portalem zwanym "drzwi" znajduje się całkiem spora przestrzeń, w której można robić wiele ciekawych rzeczy.
Cieszę się, że uważasz mnie za eksperta choć takim nie jestem. Różnicy nie będę Ci tłumaczył bo przecież Ty wiesz lepiej.
Dla twojej informacji. Niektórzy na tym portalu zajmują się czymś więcej niż waleniem w klawisze i łapaniem piw.
Jakbyś kiedyś wyszedł z domu to może byś odkrył, że za tym portalem zwanym "drzwi" znajduje się całkiem spora przestrzeń, w której można robić wiele ciekawych rzeczy.
Psilocke napisał/a:
@ Michał
Cieszę się, że uważasz mnie za eksperta choć takim nie jestem. Różnicy nie będę Ci tłumaczył bo przecież Ty wiesz lepiej.
Dla twojej informacji. Niektórzy na tym portalu zajmują się czymś więcej niż waleniem w klawisze i łapaniem piw.
Jakbyś kiedyś wyszedł z domu to może byś odkrył, że za tym portalem zwanym "drzwi" znajduje się całkiem spora przestrzeń, w której można robić wiele ciekawych rzeczy.
Bardzo dobrze, że to zauważasz, że nie jesteś ekspertem, strzała drewniana która jak mniemam została wystrzelona z łuku tradycyjnego, ewentualnie refleksyjnego, nie ma takiej siły jak w przypadku luku bloczkowego, gdzie strzały są wykonane z twardszych tworzyw ( czyt. włókno węglowe ). Gdyby wziąć pod uwagę siłę naciągu danego łuku oraz moje własne doświadczenia, taka strzała nie powinna rozszarpać jej pyska, szczególnie że grot jest prosty, nie ząbkowany.
Tylko, że lotki na strzale są zagięte ukośnie co nadaje jej ruch wirowy po opuszczeniu łęczyska. Do tego groty takie stosuje się dla dwóch powodów. Zwierzę nie jest w stanie wbitej strzały wyjąć a grot ma spowodować jak największe obrażenia wewnętrzne. Ta strzała ma ciąć a nie się wbijać. Pomijam już zupełnie nie istotny fakt, że w pysku znajdują się zęby i kości, które tylko niebywałym zbiegiem okoliczności nie zostały by uszkodzone. Brak krwi na samym rzeczonym grocie, no ale może ktoś oblizał.
Łuki bloczkowe lub kusze posiadają większą siłę penetrującą, która wcale nie musi przekładać się na widoczne obrażenia.
Jedynym dla mnie wytłumaczeniem tego zdjęcia (jeśli to nie shop) jest to, że sarna z własnej i nieprzymuszonej woli wzięła do pyska leżącą strzałę.
Łuki bloczkowe lub kusze posiadają większą siłę penetrującą, która wcale nie musi przekładać się na widoczne obrażenia.
Jedynym dla mnie wytłumaczeniem tego zdjęcia (jeśli to nie shop) jest to, że sarna z własnej i nieprzymuszonej woli wzięła do pyska leżącą strzałę.
Psilocke napisał/a:
Tylko, że lotki na strzale są zagięte ukośnie co nadaje jej ruch wirowy po opuszczeniu łęczyska. Do tego groty takie stosuje się dla dwóch powodów. Zwierzę nie jest w stanie wbitej strzały wyjąć a grot ma spowodować jak największe obrażenia wewnętrzne. Ta strzała ma ciąć a nie się wbijać. Pomijam już zupełnie nie istotny fakt, że w pysku znajdują się zęby i kości, które tylko niebywałym zbiegiem okoliczności nie zostały by uszkodzone. Brak krwi na samym rzeczonym grocie, no ale może ktoś oblizał.
Łuki bloczkowe lub kusze posiadają większą siłę penetrującą, która wcale nie musi przekładać się na widoczne obrażenia.
Jedynym dla mnie wytłumaczeniem tego zdjęcia (jeśli to nie shop) jest to, że sarna z własnej i nieprzymuszonej woli wzięła do pyska leżącą strzałę.
Wybacz, ale czy Ty strzelałeś do czegoś po za tarczą? W moim przypadku gdy strzelałem np do ptaków a strzała przeszła na wylot zdarzało się, że kość wystawała delikatnie pod skórą, nie było ran jak u ciapatych na hardzie, strzała przebiła na wylot kaczkę a grot wystawał delikatnie z jej ciała, podczas gdy z luku bloczkowego chciałem powtórzyć wyczyn, strzała zrobiła gęsi z dupy jesień średniowiecza. Strzały były te same, a różnica w naciągu w obu łukach wynosiła zaledwie 16 kg.
