Wysłany:
2013-02-01, 17:38
, ID:
1810527
2
Zgłoś
@Grillowany- Odpowiem Ci na przykładzie bardzo bliskiej osoby z mojej rodziny. Generalnie są to moje przypuszczenia poparte obserwacją. Po pierwsze to okres dzieciństwa, gdzie młoda osoba narażona jest na wielki stres niekiedy ze strony najbliższych( alkoholizm, awantury, burdy etc.). Wszystkie te czynniki tak zwane środowiskowe gdzieś utrwalają się w psychice danej osoby powodując jakąś traumę. Następnie używki: zażywanie nawet okazjonalne narkotyków, nadużywanie alkoholu. Jeżeli dodamy do tego stres i nerwy, brak środków materialnych na utrzymanie, to w połączeniu z poprzednimi czynnikami, mamy naprawdę dobrą "pożywkę" do tego, aby osoba która dotychczas normalnie funkcjonowała w środowisku, mogła zachorować na schizofrenię.
Osoba chora na schizofrenię ma naprawdę nieciekawe życie. Pacjent musi praktycznie przez całe życie zażywać leki aby nie dopuścić do rozwinięcia choroby w takim stopniu, aby osoba ta nie była hospitalizowana.
Współczuję wszystkim tym, którzy mają w swojej rodzinie osobę z tą chorobą. Stres, nerwy, niepokój o chorą osobę, niekiedy strach przed nią i przed tym co może zrobić sobie i innym, jest naprawdę czymś niesamowitym. Szczęśliwi Ci którzy nie mają takich doświadczeń.