Wysłany:
2013-06-03, 11:21
, ID:
2191339
1
Zgłoś
Tylko co z tego, że KNP dostanie się do władzy? Nawet jakby mieli większość w rządzie, to nasze wygodnickie społeczeństwo na taczkach ich wywiezie. Mamy beznadziejny socjal, ale większość ciemnej masy woli się łudzić, że coś te państwo zawsze im da. Nieważne, że grosze. Nieważne, że z problemami - pozostaje iluzja państwo opiekuńczego. A tu przychodzi pan Korwin-Mikke i mówi "więcej już nic wam nie damy". Warszawa by chyba poszła z dymem jakby się nazjeżdżało związkowców.
Zresztą w polityce nie ma ludzi bez "pleców". Obstawiam, że Korwin-Mikke jest tylko pozorantem. Lepiej mieć ewentualną opozycję pod okiem, żeby nawet te 2% społeczeństwa mogło się łudzić że "mają swojego". A tak na wszelki wypadek gdyby ich liczba się zwiększyła już mają swojego człowieka u steru co zręcznie storpeduje lub skłóci.