Wysłany:
2013-01-20, 8:33
, ID:
1768649
6
Zgłoś
Czytam te komentarze i wręcz nie mogę uwierzyć jak niektórym zrobiła sieczkę z mózgu coś co można nazwać "normą społeczną". Uważają, ze każde odstępstwo od niej jest, w najlepszym razie głupotą, nawet nie zastanawiając się jak ABSURDALNA jest ta norma: na plaży czy na basenie chodzić w gaciach jest ok, ale jak ktoś wyjdzie w nich poza te miejsca to nagle podnosi się krzyk. O co chodzi? Jakieś inne te majtki się stają wtedy? Następuje mistyczne przeobrażenie? Nic bardziej mylnego. Miejsce jak każde inne, tylko nagle jakiejś grupie ludzi się ubzdurało piętnować inną, bo nie pasuje ona do ich wizji tego gdzie można nosić majtki na wierzchu a gdzie nie.
Jeszcze niecałe 100 lat temu wyjście na plażę bez okrycia przez mężczyzn górnej części ciała oraz przez kobiety w innym kostiumie niż jednoczęściowy byłoby traktowane tak jak dziś wielu tutaj postrzega tych ludzi z metra. Powiedz komus dziś że facet na plaży powinien przebywać cały czas w podkoszulku to się popuka po głowie, dlatego właśnie ta cała "norma społeczna" jako podstawa do budowania swojego postrzegania świata jest sama w sobie absurdem i tylko pogratulować ograniczenia umysłowego wielu komentujących powyżej. Jak dla mnie mogliby jeździć tym metrem nawet na golasa.