Dzieciństwo typowego ~Sadysty
3
84
Wpier*olić i spokój, tak? OK. Mnie bito niemal codziennie (do 12 roku życia) i co teraz? Nie mam szacunku do rodziców (raz stracony szacunek u mnie nie wraca), ojcu już kilka razu przywaliłem (to on bił najczęściej i pasek i pięściami). Normalne? Nie to jest patologia.
Bezstresowe wychowanie nie istnieje ale może być bez przemocy co nie oznacza, że "super" niania coś tu pomaga bo jej metody są o kant dupy i nic więcej. Koniec końców można przywalić (klapsa dać czy coś aby zabolało), ale nie bić jak pop*erdolony do cholery. Przywalić raz na jakiś czas aby cio*a jakaś nie wyrosła a mężczyzna.
Bezstresowe wychowanie nie istnieje ale może być bez przemocy co nie oznacza, że "super" niania coś tu pomaga bo jej metody są o kant dupy i nic więcej. Koniec końców można przywalić (klapsa dać czy coś aby zabolało), ale nie bić jak pop*erdolony do cholery. Przywalić raz na jakiś czas aby cio*a jakaś nie wyrosła a mężczyzna.
Taboretto napisał/a:
Nie zgodzę sie. Większość ludzi podnieca się tym, czego sami kiedyś doświadczyli. Tutaj nie zdziwiłbym się gdyby młody właśnie stał się fanem BDSM- albo jako "S" (podświadome przejęcie roli ojca) albo "M" (ośrodek czucia bólu jest położony blisko ośrodka odpowiedzialnego za podniecenie- zdarza się nie tak rzadko, że pobudzony oddzialuje na sąsiada, szczególnie u kobiet)Przynajmniej wiadomo że nie będzie lubił sado-maso jak dorośnie
podpis użytkownika
21 = 3 * 7