Dylemat

Rozmawiają dwaj koledzy i jeden pyta się drugiego:
- Mam się ożenić czy iść na wojnę?
Na co drugi mu odpowiada:
- Jak się ożenisz to masz przerąbane, a jak pójdziesz na wojnę to masz dwa wyjścia: albo cię zastrzelą albo nie. Jak cię nie zastrzelą to masz przerąbane, a jak zastrzelą to masz dwa wyjścia: albo cię pochowią na cmentarzu albo pod brzózką. Jak na cmentarzu to masz przerąbane, a jak pod brzózką to masz dwa wyjścia: albo cię przerąbią na zeszyty albo na papier toaletowy. Jak na zeszyty to masz przerąbane, a jak na papier toaletowy to masz dwa wyjścia: albo trafisz do ubikacji męskiej albo damskiej. Jak do męskiej to masz przerąbane, a jak do damskiej to tak jakbyś był żonaty.

śmieszne .. ale zapomniałeś dodać że cytujesz monolog Grabowskiego

i dalej jest że jak trafisz do ubikcji żeńskiej to masz dwa wyjścia.
Albo cię użyją od tyłu albo od przodu. Jak od tyłu to masz przej🤬e.
A jak od przodu to tak jakbyś się ożenił.

I masz dwa wyjścia.
Albo następnym razem napiszesz cały kawał albo wogóle.
Jak napiszesz cały kawał to c🤬jowo jak nie napiszesz wogóle to zajebiście!

Ja to też gdzieś czytałam w p🤬du temu i z tego co mi się kojarzy, to było to tak długie, że nie pamiętam o co dalej chodziło...

K🤬a... jak dodaje jakiś kawał to albo był, albo wyj🤬y jest do zbiorczych, a taki syf, który mnie w zerówce bawił na główną leci.

Ale do autora nic nie mam, widać wiele osób z dziwnym poczuciem humoru tego nie słyszało.

Tak czytam i patrze, i stwierdzam ,że bardziej się uśmiałem przy czytaniu komentarzy niż przy tym pożal sie boze kawale..