Wysłany:
2011-09-02, 10:14
, ID:
778558
15
Zgłoś
Zrobiło mi się prawie go żal. Brakuje tu jeszcze jakiejś smutnej muzyczki. Ten koleś jest genetycznym patolem. Pisał, że miał kasę i bawił się w wąchanie kleju i dawał po strunach jakimś kompotem.
Najlepsza jest jego rada na koniec. Dobrze, że to powiedział, bo już biegłem po dykte.