Jak koni jest mało to potem siedzi się na zderzaku i czeka w napięciu na ten jedyny moment gdzie da się wyprzedzić powolniaka xD
Jak się ma mało koni i odrobinę rozumu, to się NIE SIEDZI na zderzaku.
Przecież musisz mieć miejsce na rozpęd - tak, żeby w momencie wyprzedzania mieć już przewagę prędkości, a nie dopiero ją nabierać (bo z czego, jak mało koni pod maską.). Zaczynasz przyspieszać kilka sekund przed dogodnym momentem i wyprzedzasz z dużą prędkością, a nie ślimaczym tempem. Jeśli coś wyskoczy z naprzeciwka, to masz możliwość szybkiego zakończenia manewru, bo na przeciwnym pasie nie musisz być długo. Ewentualnie hamujesz i czekasz na kolejny dogodny moment na wyprzedzanie.
skręcającym) jak widzi, że ten przed nim chce skręcić w prawo powinna zmienić prąd na lewy i zacząć go wyprzedzać a nie hamować za nim jak ciul jak droga do płynnej jazdy była wolna. My nie umiemy płynnie je