Facet może nie... ale tak sobie probowalam wyobrazić co ja bym zrobiła. Pewnie nie ległabym i starała się nap*dalać psiora atakującego, ale to cholera wie...
jesteś kierowcą co robisz ? Idziesz otworzyć burtę przyczepy bo dlaczego nie
W jaja kopnąć dużego kundla
Dobra niech ci będzie. Dla dobra twojego psa bo ciebie mam w dupie. Technika polega na tym by zacisnąć poprzez wykręcenie obrożę na szyi (super jeśli uda się wcisnąć między obrożę a szyję cokolwiek) I jednocześnie DOCISKAĆ łeb do ofiary. Nigdy nie ciągnąć. Wtedy puści. Oczywiście najlepiej mieć przy sobie broń palną ale już niedlugo twoje siostrzyczki całkiem nas rozbroją.