Wysłany:
Wczoraj 21:23
, ID:
6976695
3
Zgłoś
Dobry mix. 👌 Fajnie popatrzeć na te cymbały wiszące na drzewach i ścinające je od połowy, gdzie potem zostają przygnieceni przez wielki kilkutonowy konar, albo spadają na glebę z kilku metrów...
Ścinam drzewo w lesie z ojcem od kilkunastu lat głównie na opał. Ścinamy zawsze od podstawy, nigdy pokraczną
techniką od połowy, jak te patałachy. Ściąć małą brzózkę o średnicy 50cm, czy wielkiego dęba 1,50m u podstawy to dla mnie żaden problem. Trzeba po prostu myśleć. W którą stronę drzewo się chwieje, gdzie podciąć, żeby ukierunkować padanie i czy da się w tę stronę. Kliny też są czasem pomocne. Choć czasem i tak wiatr zaskoczy i ścięta brzózka p🤬lnie na inne rosnące drzewa i dalej stoi... Wtedy trza po kawałku ścinać od dołu i patrzeć, czy góra na łeb nie spada i ewentualnie sp🤬alać.
Lata praktyki, ale zawsze jest ta szansa, że może ci się coś stać przy tej robocie, a ja akurat lubię to ryzyko... 💪💀👌
Sama piła łańcuchowa też może zaskoczyć i wskoczyć na wyższe obroty na luzie i ugryźć za udo...