Wysłany:
2015-09-23, 9:24
, ID:
4205172
2
Zgłoś
Właśnie o to chodzi, o to by zrobić babce problemy, specjalnie są tak napisane przepisy, bo homo sovieticus nie rozumie inaczej niż za mordę. Żyjemy w kraju w którym przestrzegając przepisy uważany jesteś przez społeczność za frajera, inaczej się nie da by ludzie zwolnili, dlaczego jak wyjeżdzam do Austrii, wszyscy z polską rejestracją grzecznie jeżdzą 110/90/50, wszyscy pokornie zwracają uwagi na znaki, w PL jak ktoś nie przekracza tych 20 km/h to jest zwyzywany na drodze. Dosłownie, ostatnio miałem sytuację, że wjechałem z Czech do PL, jechałem 60 km/h na 50tce, gość mnie wyprzedził na podwójnej ciągłej, otworzyli okno i zaczęli coś krzyczeć, po czym przyspieszyli, a jak dojechałem do miasta, to stali przede mną na światłach...