@up - to samo miałem napisać. Niestety odruch jest z reguły taki, że próbujesz uniknąć uderzenia w kogoś. Dlatego trzeba sobie po prostu wbić to do głowy zawczasu, że w razie czego, uderzamy w sprawcę (nie mówię o sytuacji, gdy bez żadnego ryzyka możemy uniknąć kolizji).
Jest też druga opcja nauki - raz przez kogoś roz🤬biesz auto, a następnym razem już nie będziesz zgrywał dobrego Samarytanina.