Dres i blondi - Sadol.pl

V................a

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-28, 21:44 , ID: 661769 Zgłoś

Sytuacja przytrafiła mi się na prawdę w pewnym tramwaju.

Jedzie sobie ostro przypakowany dresik z blondyneczką na kolanach. Nagle panienka mówi do kosa piskliwym głosikiem
-Ale ty masz wielkie mięśnie, a jakie duże
na to dres jej odpowiada z pełną powagą w głosie

-no aaa jak bym ci k🤬a przyp🤬olił.

M................t

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-28, 21:45 , ID: 661771 19

Zgłoś

P🤬lisz, gdzieś już to słyszałem. I to nie raz.

V................a

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-28, 21:48 , ID: 661776 Zgłoś

Mr_Regret napisał/a:

P🤬lisz, gdzieś już to słyszałem. I to nie raz.

wątpię... no chyba że komuś się też taka sytuacja przytrafiła.

Nikczemny_Płód

Wysłany: 2011-04-28, 22:00 , ID: 661794 8

Zgłoś

Autentycznie to ty k🤬a [dopiszcie co tam chcecie]... No ja p🤬le.

Historia równie prawdziwa jak z bałwanem na hydrancie. I wszystkim sie przytrafia.

Krzysztov

Wysłany: 2011-04-28, 22:07 , ID: 661803 4

Zgłoś

cóż, być może Ci się przytrafiło. ale prawdą jest że ta historyjka obiegła basha, demoty czy książeczki z dowc🤬ami kilka razy. jeśli słyszałeś to niedawno (a nie kilka lat temu), może ów dresik zaczerpnął ten tekst właśnie z internetu?

evilmatt

Wysłany: 2011-04-28, 22:20 , ID: 661825 1

Zgłoś

słyszałem to w wersji:
- Misiu ale Ty jesleś silny
- Noo, a jak bym Ci przyp🤬olił....

podpis użytkownika

Si vis pacem para bellum

u................t

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-28, 22:28 , ID: 661832 60

Zgłoś

A czasami na przystanku tramwajowym nie spotkałeś tego osobnika?

I teraz próbujesz z tego wybrnąć z humorem?

c................l

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-28, 23:03 , ID: 661860 4

Zgłoś

widac ze duzo ludzi czyta basha... ambitnie w c🤬j, zwlaszcza ze to ma jakies 5 lat.

H................K

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-29, 8:34 , ID: 662033 Zgłoś

Ho ho, żeś doj🤬

Niestety, ale też to już czytałem, chyba bash. I to baardzo dawno temu. Więc przestań łżeć i przyznaj się, że chciałeś nas w c🤬ja zrobić

czarnyrlz

Wysłany: 2011-04-29, 14:49 , ID: 662279 Zgłoś

Umieraj, kłamco!

Angius

Wysłany: 2011-04-29, 18:29 , ID: 662454 3

Zgłoś

Gdy ten kawał był opowiadany po raz pierwszy, faraon aż spadł z tronu...

podpis użytkownika

"Długie pazury potrafią szybko porwać,
Czerwone mięso na zgrabne, małe kęsy,
On jest zbyt tłusty, ona chce tatara,
Więc miele mięso w maszynce marki Zelmer"

GęsiorSB

Wysłany: 2011-04-29, 19:53 , ID: 662525 2

Zgłoś

a kierowca wyp🤬olił koksa z autobusu, pasażerowie bili brawo i żyli długo i szczęśliwie.

podpis użytkownika

Jam jest Pan Twój!

h................e

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-29, 23:43 , ID: 662738 Zgłoś

Cytat:

a kierowca wyp🤬olił koksa z autobusu, pasażerowie bili brawo i żyli długo i szczęśliwie.

Poj🤬eś coś bo to nie ta historia, tutaj kierowca nikogo nie wywalił a pasażerowie wstali i na stojąco bili brawo.

j................n

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2011-04-29, 23:57 , ID: 662752 Zgłoś

Jak już ktoś zauważył, historia dokałdnie w stylu bałwana na hydrancie.

~LegendarnyZiom

Wysłany: 2011-04-30, 0:03 , ID: 662756 6

Zgłoś

Valenzuela napisał/a:

Sytuacja przytrafiła mi się na prawdę w pewnym tramwaju.

Jedzie sobie ostro przypakowany dresik z blondyneczką na kolanach. Nagle panienka mówi do kosa piskliwym głosikiem
-Ale ty masz wielkie mięśnie, a jakie duże
na to dres jej odpowiada z pełną powagą w głosie

-no aaa jak bym ci k🤬a przyp🤬olił.

Po czym motorniczy przybrał postać Hatifnata i chciał zaj🤬 barometr Pawłowi Delągowi, który siedział w drugim wagonie. Następnie wszyscy pasażerowie zaczęli grać w szachy i wygrał Luke Skywalker, bo zbił gońca. Co prawda na spalonym ale nikt tego nie zauważył. Koksik widząc to zgłupiał i zaczął uczęszczać na lekcje podwodnych elektrycznych bierek aby nie mieć traumy po akcji w tramwaju, który zresztą okazał się wyciągiem narciarskim. Na koniec z znikąd pojawił się kierowca autobusu zmienił się w Jezusa i zmartwychwstał, niestety umarł ponownie ponieważ dotknął łokciem siedzenia. Wszystkie te zdarzenia spowodowały zakrzywienie czasoprzestrzeni i gramofon na którym wszyscy się znajdowali wybuchł tworząc od nowa wszechświat.