Ślimaki

Centurion2007-10-27, 23:27
Facet w sklepie kupuje ślimaki, ale widzi że patrzy się na niego super laska. Zagadnął do niej, od słowa do słowa i wylądowali u niej w łóżku. Rano gość się budzi, bierze te nieszczęsne ślimaki i idzie zestresowany do domu. Staje pod drzwiami i ciągle nie wie co powiedzieć żonie, gdzie spędził całą noc. Dzwoni, słyszy że żona już podchodzi do drzwi i w ostatniej chwili wpada na pomysł. Wysypuje ślimaki na wycieraczkę, drzwi się otwierają:
- No chłopaki, jesteśmy na miejscu, wchodzimy wchodzimy!!!

Zjazd kombatantów

Centurion2007-10-27, 23:01
Na dorocznym zjeździe spotyka się dwóch starych kombatantów. Zaczynają wspominać dawne czasy:
- Wiesz, ja już nie pamiętam, czy walczyłem w II armii w I wojnie światowej, czy w I armii w II wojnie światowej...
- U mnie to samo, nie pamiętam czy dostałem kulą między łopatki, czy łopatką między kule...
A na to babcia-kombatantka:
- A ja nie mogę sobie przypomnieć, czy to ja wystrychnęłam Niemców na dudka, czy to Niemcy wydutkali mnie na strychu...
1. W Stuttgarcie po 7 latach rozpadło się małżeństwo, ponieważ żona jadąc z mężem samochodem musiała się chować, gdy któraś z jego przyjaciółek przejeżdżała obok.

2. W Monachium mąż wystawiał żonie codziennie oceny: jak dobre było jedzenie, jak czyste mieszkanie, jak podniecający seks, jak przygotowane ubranie. Pod koniec tygodnia robił bilans - przy przeważających złych notach dostawała mniej pieniędzy na utrzymanie domu. Rozwód po 2 latach.

3. Pani z Berlina wniosła sprawę o rozwód po trzech latach małżeństwa, ponieważ jej mąż miał zwyczaj wpadać znienacka do łazienki i to ze swoimi kolegami, zawsze wtedy, kiedy ona właśnie siedziała w wannie.

4. Facet z Tennessee dostawał często na obiad: stek z cebulką. Jego wyobrażenie o dzieleniu się z żoną: on zjadał całe mięso, a jej kazał jeść cebulę. Rozwód po 4 latach.

5. 45-letnia niemka żaliła się przed sądem, że jej mąż nalegał, aby wspólne noce spędzali na hamaku. Powód rozwodu – w ciągu 23 lat małżeństwa wypadła 16 razy.

6. Człowiek z Montany zaznaczał codziennie podeszwy żony kredą, aby wiedzieć, czy wychodziła z domu. Rozwód po 2 latach.

7. Podczas nocy poślubnej pewien pan młody nie robił nic, tylko przez 5 godzin oglądał brutalny film na video. Panna młoda nie czekała długo, wzięła nogi za pas i jeszcze tej samej nocy spotykała nowego mężczyznę swojego życia.

8. Pewien Norymberczyk nie pozostawiał nic przypadkowi: Seks - tak stało w intercyzie - miał odbywać się trzy razy w tygodniu. W określonych dniach żona miała „przejmować inicjatywę” i to w określonym przez męża kolorze bielizny. Rozwód po 2 latach.

9. Pewna Monachijka była zakochana w swoim wielokrotnie nagradzanym charcie. Zemsta zaniedbanego małżonka: karmił psa po kryjomu, pies utył i już nic nigdy nie wygrał. Rozwód po 3 latach - z powodu "duchowego okrucieństwa".

10. Ulubionym hobby pewnego męża z Pensylwanii było strącanie procą blaszanych pudełek z głowy żony. Rozwód po 5 latach.

11. Pewna żona musiała zwracać się do męża per "panie majorze" i stawać przed nim na baczność przy każdy spotkaniu w domu. Po 10 latach wręczyła mu pozew o rozwód.

12. Hamburski urzędnik skarbowy siedział w każdej wolnej minucie przed komputerem i inwestował majątek w drogie jego wyposażenie. Kiedy po 6 latach zabrał żonie wszystkie pieniądze na życie z powodu nowych programów komputerowych małżeństwo zostało skończone.

13. Szafarz z Norymbergii miał w każdej większej miejscowości kochankę. Jak szedł na emeryturę, to zebrał wszystkie listy miłosne w 2 walizki i schował do piwnicy. Jego żona potknęła się i ........... 25 lat wierzyła w jego wierność.

14. Rencista z Oklahomy był tak skąpy, że nie pozwolił żonie kupić sztucznej szczęki, bo może przecież korzystać z jego sztucznych zębów. Rozwód po 50 latach!

15. Amerykanin z Vermont nauczył papugę następującej pobudki: "Wstawać, k🤬a, wstawać". Po 3 latach żona się wyprowadziła.

Badanie nasienia

Centurion2007-10-27, 21:38
75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia.
Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoik do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziedek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami
najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika!

Narkoman

Centurion2007-10-27, 21:32
- Znalazłem fifkę pod szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi, od kiedy poznałem ciebie - zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną, którą kocham.
- Jestem twoim ojcem...

Z pamiętnika hakera

Centurion2007-10-27, 15:17
27.05
Dzisiaj tata kupił mi komputer. Po dokładnym zapoznaniu się z instrukcja zacząłem go poznawać. Kolega pokazał mi, jak się włącza gry. Grałem do późna w nocy.

28.06
Strasznie boli mnie głowa, to chyba po tym wczorajszym graniu. Kolega przyniósł mi fajny film pt. Hackers. Po krótkim wahaniu postanowiłem zostać hakerem zadzwoniłem do serwisu i powiedziałem, żeby mi podłączyli modem. Potem grałem całą noc w Quake

29.06
Odpaliłem Internet!!! Wow!, ale tu jest super, jednak nie chcę zaprzątać głowy bzdurami w końcu mam być hakerem. Do wieczora ściągałem gołe dziewczyny i zaczynam kapować, jak to jest być hakerem. Potem grałem w Quake.

30.06
Cholera! Zablokowałem się na 3 planszy, co robić? Dzisiaj znów włączyłem Internet. Znalazłem stronę hakerską, co za radość!!! Zgrałem mnóstwo plików i tekstów dziś będzie pracowity dzień. ...Cholera, nie wiem, gdzie mi się to wszystko zgrało!!! Nie mogę niczego odnaleźć! Daję sobie spokój z szukaniem i gram w Quake.

1.07
Dzisiaj przyszedł do mnie kumpel i pokazał i, gdzie się zgrało to z wczoraj, będę musiał to wszystko przeczytać!!! Znów włączyłem Internet, nie wiem czego szukać. Wyłączam Internet i gram w Quake, cholerny świat nie mogę przejść 3 planszy.

2.07
Dzisiaj zacząłem czytać teksty hakerskie, nic z nich nie rozumiem musze iść do mojego nauczyciela informatyki. Ponadto doszedłem do wniosku, że musze się wyróżniać od pospólstwa. Po ponownym obejrzeniu Hackers poszedłem do sklepu i kupiłem bluzę sięgającą do kolan, krowi łańcuch, spodnie z krokiem przy kostkach i kolczyk do nosa. Jestem już hakerem.

3.07
Ale kicha, nauczyciel nie wiedział, co piszą w tych tekstach, i powiedział, że to chyba po angielsku, jednak nie poddaje się, w końcu jestem hakerem. Przeszedłem trzecią planszę w Quake!!! Ale zaraz zablokowałem się w czwartej. Dzisiaj kumpel przyniósł mi program mIRC i powiedział, ze to cos takiego jak party line tylko przy komputerze. Do późna instalowałem ten cholerny program. Jak już się zainstalowało to ciągle mi pisało no connected. Cholera wie, dlaczego???

4.07
Dzisiaj dowiedziałem się co to lamer. Teraz wiem, że ja to haker, a reszta to lamerzy. Kumpel znów mnie poratował i uruchomił mIRC-a. Do późna w nocy gadałem na jakimś kanale. Przesyłali mi wiele programów, które zaraz będę sprawdzał Mówili mi, że to najnowsze programy hakerskie. Ale fajny ten mIRC.

5.07
Cholera, oszukali mnie żaden program się nie odpala!!! Wchodzę na IRC-a i wyzywam ich od lamerów, a oni mi na to, ze sam jestem lamer. No to ja mówię, że jestem haker, a między hakerem a lamerem jest różnica.

6.07
Powiesił się Windows, czekam na serwisanta, nie mogę grać ani hakować!

7.07
Serwisant powiedział, ze musze zapłacić dużo pieniędzy za naprawę, bo się coś z systemem stało i trzeba wymienić połowę zawartości komputera. Zapłaciłem i mówiąc mu, że jest lamerem, pożegnałem go. Znów mam Internet, ale nie mam Quake, cholera, znów będę musiał od nowa przechodzić... Dziś na IRC-u wszedłem na kanał #hackpl, ale tam kicha nikt nic nie gada. Postanowiłem zagaić jakąś gadkę i zapytałem się, czy ktoś ma kody do Quake, niestety coś się stało z mIRC-em i zanim nadeszła odpowiedź, napisało mi, że jestem banned. Czyżby kolejna awaria systemu?

8.07
Dziś pojechałem do babci, powiedziałem jej, ze jestem hakerem, a ona mi powiedziała, że nie wie kto to jest. Ale z babci lamer. Po powrocie do domu odpaliłem mIRC-a i wszedłem na #hackpl nikt się do mnie nie odzywa. Powiedziałem, ze ten co się do mnie nie odezwie to lamer. Nikit się nie odezwał.

9.07
Dzisiaj odezwał się do mnie jakiś koleś z #hackpl i powiedział, abym zmienił kanał, a ja mu mówię, że nie mogę, bo mi się pilot od TV zaciął a w końcu, co go obchodzi co ja oglądam? Wychodzę z IRC-a i gram w Quake kurde, już prawie jestem przy końcu.

10.07
Ale ze mnie idiota dowiedziałem się, ze kanał to ksywa na IRC-u, a dlaczego mam ją zmienić, czyżby God_of_Hackers to zły nick? Ale dla dobra sprawy zmieniłem i teraz jestem Masters_of_hack. Wchodzę na mIRC-a i gadam z tym kolesiem, który mi wczoraj powiedział abym zmienił kanał. Pyta się mnie o system, no to ja mówię, że mam Windows 95... Niestety komp co chwilę się wiesza, więc dziś już nic nie napiszę.

11.07
Dzisiaj pohakuję na ostro mam nowego Windowsa 98 to będzie czad. Wchodzę na #hackpl i wyzywam wszystkich od lamerów, aby ich sprowokować, nikt nie zwraca na mnie uwagi. Gadam z tym kolesiem co zawsze, a on się mnie pyta, czy mam Linuksa, ja mówię, że nie mam dostępu do nowych gier i jeszcze w to nie grałem.

12.07
Dzisiaj jest mój dzień, kolega z #hackpl powiedział, że pomoże mi się gdzieś włamać. Mówi, że to będzie jakiś *.org.pl. wreszcie czuję się doceniony. Będziemy działać wieczorem, a teraz będę grać w Quake, aby się odprężyć... właśnie się włamuję, kumpel mówi mi co mam robic. Jestem już na serwerze, cokolwiek może to znaczyć. Czuję, z e to jest właśnie to. Mam już dostęp do ich twardych dysków, teraz im pokaże. Kasuję wszystko, co mi wpadnie w ręce, a gdy już nic nie ma wracam na IRC-a. Kumpel się pyta, czy logo wykasowałem, ja mówię, że wykasowałem wszystko i nic nie mają na twardzielu.

13/07
Rano przyszli do mnie jacyś ludzie w czarnych garniturach i powiedzieli, że są z NASK-a, a ja im na to, ze nie jestem zainteresowany żadnymi promocjami, a oni zabrali mnie na komisariat, gdzie gliny spisały moje dane. Powiedzieli, ze nie mam prawa do dotykania żadnego komputera. Więc siedzę i dyktuje kumplowi, co mam pisać. Nie poddam się postanowiłem zostać prehakerem.

Tirówka

Centurion2007-10-27, 12:35
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".
Żona pyta:
-Kochanie co tu robią te panie i to tak ubrane?
-One zarabiają na nierządzie.
-A co to znaczy?
-Robią ludziom przyjemność za pieniądze.
-A dużo można na tym zarobić?
-Oj, bardzo dużo kochanie.
-A może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż uniosi brwi ze zdziwienia:
-No, jak Ty nie masz nic przeciwko, to ja sie zgadzam.
-A co muszę zrobić?-pyta żona.
-Stań tu , ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
-Dobrze kochanie.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta"
-Ile?
-Stówa.
-Ale ja mam tylko siedem dych.
-Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
-Józek ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to?
-Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu możesz zrobić ręcznie.
Żona biegnie zpowrotem i mówi, że zrobi mu reką za siedem dych.
Gość się zgadza, wyciąga....... i oczom żony ukazuje się niezły instrument dlugi aż do kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
-Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i woła:
-Józek nie bądź świnia. Pożycz mu te trzy dychy!!!

Kennedy i Lincoln

Centurion2007-10-27, 11:03
Uważaliście na historii?

Jeśli tak, to wiedzielibyście na pewno o następujących faktach:

* Abraham Lincoln został wybrany w 1846 do Kongresu.
* John F. Kennedy został wybrany w 1946 do Kongresu.

* Abraham Lincoln został prezydentem w 1860.
* John F. Kennedy został prezydentem w 1960.

* Nazwiska Lincoln i Kennedy mają po 7 liter.

* Obaj szczególnie walczyli o prawa obywatelskie.

* Żony obu prezydentów straciły dzieci w czasie, kiedy mieszkały w
Białym Domu.

* Obaj prezydenci zostali zastrzeleni w piątek.

* Obaj otrzymali strzał w glowę.

* Sekretarka Lincolna miała na nazwisko Kennedy.
* Sekretarka Kennedy'ego miala na nazwisko Lincoln.

* Obaj zostali zastrzeleni przez mieszkanców stanów południowych.

* W obu przypadkach następcą prezydentów był południowiec.

* Obaj następcy nazywali się Johnson.

* Andrew Johnson, następca Lincolna, urodził się w 1808 r.
* Lyndon Johnson, następca Kennedy'ego, urodził się w 1908 r.

* Obaj mordercy byli znani z pełnego nazwiska.
* Morderca Lincolna, John Wilkes Booth, urodził się w 1839 r.
* Morderca Kennedyego, Lee Harvey Oswald, urodził się w 1939 r.

* Nazwiska obu morderców skladają się z 15 liter.

* Lincoln został zastrzelony w teatrze o nazwie "Kennedy".
* Kennedy został zastrzelony w samochodzie marki "Lincoln".

* Booth uciekł z teatru do magazynu i tam został zatrzymany.
* Oswald uciekł z magazynu i zostal zatrzymany w teatrze.

* Obaj zostali zastrzeleni przed rozprawą sadową. I teraz najlepsze:
* Tydzień przed śmiercią Lincoln był w Monroe, stan Maryland.
* Tydzień przed śmiercią Kennedy był w Marylin Monroe...

Pinokio

Centurion2007-10-27, 10:42
Jezus zapragnął zobaczyć jak to jest teraz na świecie i zszedł na ziemie. Wylądował na pustyni, gdzie ujrzał starego człowieka, klęczącego na piasku i wznoszacego ręce do góry. Jezus zapytał:
- Co mogę zrobić dla ciebie?
Stary człowiek mówi:
- Szukam syna.
Jezus:
- Opisz go, to ci pomoge!
Stary opisuje:
- Mój syn ma na dłoniach i stopach ślady po gwoździach...
Jezus wykrzykuje:
- OJCZE!!!
Stary na to:
- PINOKIO???!!!