Moja była, budziła mnie po imprezach distorszynem na fenderku. Po koncertach.
Dwadzieścia watów nap🤬lania w gitarę przy samym wyrku nie robi na mnie wrażenia.
pamiętam kiedyś na koloniach była zielona noc , z chłopakami się obudziliśmy około 2 nad ranem i wyj🤬iśmy petardę do pokoju obok a tam okazało się że nie ma naszej klasy tylko z jakieś szkoły specjalnej paru kolesi z epilepsja