Już nie p🤬lcie że tak nie mieliście!!każdy naj🤬 awaryjnie gdzieś
Kiedyś koleżanka w autobusie jak staliśmy w korku to zamiast powiedzieć, otworzyć awaryjnie drzwi i pójść w krzaki to się zesrała i rozpłakała.Do dzisiaj mam przed oczami ten niezręczny moment z jednej strony chce się śmiać lecz z drugiej po ludzku szkoda mi się jej zrobiło zwłaszcza że autobus pełny ludzi
Już nie pie**olcie że tak nie mieliście!!każdy naj***ł awaryjnie gdzieś
Jak pracowałem za granicą to się chodziło jeść do Chińczyka. Płacisz raz a jesz ile chcesz. Obżarstwo było regularnie ale raz kumpel przesadził i zesrał się w aucie na powrocie do mieszkania bo był korek po drodze.