Domowy balet
14
280
angel napisał/a:
dla wszystkich speców od defloracji polecam czasem zajrzeć na wiki a nie tylko słuchać opowiastek kolegów
pl.wikipedia.org/wiki/Błona_dziewicza
A czy po przeczytaniu czegokolwiek na wiki staną się większymi "specami"?
podpis użytkownika
Pij - nie bądź Jehowy!
Hagar napisał/a:
heh, sami spece od błony dziewiczej i dziewictwa, widzę
A ile trzeba "rozdziewiczyć" lasek by się stać "specem" w Twoich oczach ?
Ja mam na koncie kilka... i to z grubsza wg schematu który przedstawiłem parę ładnych postów wczesniej. Biedne dziewczynki... 
Problem z "dziewicami" polega na tym niestety że te po pierwszym r🤬aniu zakoc🤬ją się w tobie !! Więc trzeba umiejętnie się wyplątywać bo łażą za tobą z takim baranim spojrzeniem...Sam mechanizm "zakochiwania się" świeżo rozdziewiczanych przypomina mi trochę mechanizm "wdrukowania" do mózgu pierwszego obrazu matki u ptactwa tuż po wykluciu...
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
Hagar napisał/a:
żeby być specem, trzeba posiadać błonę dziewiczą przez kilkanaście lat
aa ! feministko ! Dyskryminujesz facetów bo nie mają błony dziewiczej ?
A "nier🤬ana" dupa u nas to się już nie liczy ? Też jesteśmy dziewicami w pewnym sensie co nie ? (noo pewnie nie wszyscy..)
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
Hagar napisał/a:
(ciach) Ty jesteś potworem, bo r🤬asz małe dziewczynki które się w Tobie zakoc🤬ją i je zostawiasz.(ciach)
YEEAAAH !!
Nie no, ja Tobie życzę wszystkiego najlepszego w miłości i tak dalej. Ale zrozum że te "biedne dziewczynki" same się proszą przecież. Ja mam taką zasadę: najgorsze świństwa, ale nic na siłę !
No i te "małe dziewczynki" to żeby nikt nie zrozumiał "dzieci" przypadkiem !
wprawdzie o dowód osobisty się nie pytam ale mam oczy Gwoli ścisłości, to już przeszłość jest i to z dziesięcioletnia. Teraz mam żonkę i dziecko i kocham ich i doskonale wiem jakie podłoże chemiczne i genetyczne ma to "kochanie" co wcale nie umniejsza znaczenia tej miłości
Pozdrawiam
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
Hagar napisał/a:
oj, przepraszam, nie wiedziałam że rozmawiam z samym Casanovą
No właśnie zrozum. Są setki które się "nie proszą" !
Po pierwszym zdaniu (np: "r🤬asz się, czy najpierw trzeba z tobą chodzić ?") od razu to widać że to nie ta... Uciekasz jak najdalej i próbujesz znowu. Aż trafisz na taką która do knajpy czy na inną imprę przyszła tylko dlatego że chce "spróbować" lub znacznie częściej taka "ruszana już" zawodniczka przyszło bo ją swędzi najzwyczajniej. To co ? uważasz że takie się nie proszą ? Przyszły w jednym celu !.
Wiem że może Ty akurat jesteś ta "grzeczną" (a może to poza jest) ale uwierz świat nie "grzeczny"...
a "stosunek" nie ma nic wspólnego z miłością. To fizyczny akt jest "nakazany nam" w genotypie celem zachowania gatunku. No i bardzo przyjemny jest... ;P
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
@up. Yeah ! A leżą razem gdy "jęczą na Twoich plecach" ? A kto jest na samej górze ? No wiesz, do oprócz kaziroctwa można jeszcze się doszukać homoseksualizmu, gerantofilii.... Wszystko zależy od "konfiguracji" kanapki ;P
A kto jest na samej górze ? No wiesz, do oprócz kaziroctwa można jeszcze się doszukać homoseksualizmu, gerantofilii.... Wszystko zależy od "konfiguracji" kanapki ;P
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,nie także jest czasem.
Niebo to: być doskonałym"
-Mewa- Richard Bach
