dgfdfg napisał/a:
czyli jak mam ograniczenie do 50 i jadę przepisowo i ktoś mi wybiegnie pod maskę (nie mówię o pasach, ścieżce itp.) i go jebnę jadąc 50 to go nie jebnąłem jadąc jednak? czy jebnąłem?
Dyskutujesz z niedojebem z kilkoma multikontami na sadolku. To jakiś gówniarz bez prawka, który "myśli", że jak bierze w dupę i jeździ na rowerku to jest już taki nowoczesny i w ogóle "sól tej ziemi". A to młotek jakiś tylko.