Nie rozumiem jak ludzie mogą trzymać niewykastrowane/niewysterylizowane zwierzęta w domu. Przecież to smród jest niesamowity.
to nie koniecznie musi od razu go pozbawiać możliwości reprodukcji, jak jest ładny, niech przekaże swoje geny dalej.
(mówię o kocurach, kocice nie śmierdzą, raz do dwóch razy w roku młode przyniosą
nauczył się wołać, że chce na dwór, więc się go wypuszcza z domu, niech zrobi swoje, potem może wrócić, jak chce