Kiedyś gdzieś usłyszałem, chyba w jakimś filmie, że co to za system, żeby będąc debilem o przyszłości decydować. Coś w tym kontekście. Jest sporo osób które wybierając szkołę po gimnazjum, czy nawet po szkole średniej, wybiera kierunek swojej przyszłości, kompletnie nie wiedząc w jaki sposób może to na nią wpłynąć. Bo niby skąd taki 15 latek może wiedzieć co jest kierunkiem przyszłościowym, skoro w podstawówce czy w gimnazjum, wkłada mu się do głowy, że chociażby historia jest kierunkiem przyszłościowym? A niby to nauczyciel ma naprowadzić na wybór, który zadecyduje o tym jak dany człowiek będzie żył. Nawet po studiach są ludzie, którzy wiedzą, że popełnili błąd i teraz tego żałują. Dziewczyna w filmiku, która mówi o hotelarstwie jako kierunku, który daje duże możliwości jest tego doskonałym przykładem. Po hotelarstwie jest jedna droga, no może dwie. Albo będziesz ścielić łóżka albo prowadzić hotel. Oczywiście patrzy na tą jaśniejszą stronę medalu bo ma taką ambicję. Trochę podrośnie, łyknie życia i zmieni profil na politechniczny (o ile zmądrzeje).
Drodzy Sadole, nie spinajcie się tak

to jeszcze dzieci