Wysłany:
2015-06-29, 10:35
, ID:
4065576
1
Zgłoś
Tak jak napisał TechnoVikingSven, jest to ostatni etap linienia, a ponieważ wąż traci sporo energii na cały proces zrzucania skóry, bo musi ją wcześniej odpowiednio nawilżyć specjalną wydzieliną, odczekać gdzieś, gdzie jest wilgotno, wykazać się cierpliwością itd. nie należy podchodzić do takiego węża, bo jest w tym czasie wku*wiony, jak niemowlak podczas ząbkowania, ocieranie się o chropowate powierzchnie ułatwia zrzucenie wylinki, podejrzewam, że skoro to czarna mamba, to robi to tak wściekle, bo w końcu jest w afryce, a tam szybko skóra wysycha.