Wysłany:
2018-04-24, 21:35
, ID:
5192953
Zgłoś
w Warszawie przy domach centrum babka ma mieszkanie z żebrów, chodzi i prosi o zakup jedzenia, ale zazwyczaj ludzie dają kasę bo nie mają czasu jej kupować. Na dworcu centralnym koleś chodził z 20zł w jednej ręce a w drugiej z różańcem, mówił że na bilet zbiera do domu i też zbierał niezły hajs. Przy patelni koleś latał z pustą walizką i oczywiście na bilet do domu mu zabrakło. Złote tarasy, zjarany gnojek ok 19 lat spacerował sobie i też na bilet zbierał, jak go widziałem, któryś raz rzędu akurat jakieś laski dawały mu kasę to podszedłem i zapytałem się czy on tak podróżuje dużo czy od zeszłego tygodnie jeszcze nie uzbierał. Na szczęście ochrona reaguje na takich cwaniaczków i ich przegania, ale co to zmieni? Taki śmieć ludzki pójdzie cwaniakować gdzie indziej.