madmanzmc napisał/a:
państwo potrzebuje niewolników którzy będą płacić podatki i oddawać 50 % kasy. co oni by zrobili jak by np. z milion ludzi przestało pracować i potrzebowało by do szczęścia jedzenia domu sexu i palenia. skończyła by sie ich władzą. oni maja taka władzę jaka sami im dajemy
i tak i nie.
wszystko pięknie ładnie ale jednak dalej bajka.
kiedyś był taki wierszyk o pasikoniku i mrówce.
fajnie byłoby być pasikonikiem, jarać blanty i mieć wszystko w pytce. Ale jest pewne ale. nie mieszkamy na Jamaice.
Klimat mamy taki a nie inny, bieganie przez cały rok z gołą dupą i żywienie sie bananami u nas nie wyjdzie, co za tym idzie jesteśmy zależni od innych.
Poza tym trzeba pamiętać że wszelkie formy uzależnienia sąchorobą całego społeczeństwa. Alkoholizm , narkomania czy inne sposoby odurzania bądź zniewalania człowieka nie jest bez znaczenia dla innych.
Alkoholik pije za swoje. Ale leczy się i żyje juz za nasze, bo rzecz jasna nie pracuje, bo nikt go do roboty nie weźmie, bądź co bądź sam będzie miał głęboko w dupie pracę podatki etc.
W efekcie alkohol, tytoń przynosi zyski dla państwa ale w przedziale długoterminowym dziesiątki lat jego działanie jest niestety niszczące. Wystarczy przekalkulować ile alkoholik wypije przez całe życie, ile z tego zostanie przeznaczone na akcyzę, a potem jaki jest kosz utrzymania takiego bezwartościowca. Kwestię bezpieczeństwa i estetyzmu pomijam chociaż też nie jest bez znaczenia.
p.s. Mówi się że trawka nie uzależnia i nie działa negatywnie.
Z przykrością stwierdzam że znaczna część pacjentów z którymi mam kontakt jest niestety przykładem odwrotności.
Zapijaczony obszczany menel przywieziony na ostry ma tomo głowy za darmo. A inni czekają w kolejce kilka miesiecy lub płacą po 500PLN za badanie.
Ja za nich płacę z podatków, wy płacicie i niestety będziemy płacić.
Sory za epopeję, nie chciałem sie rozpisywać, ale pisanie o cudowności legalizacji marychy i sposobie na uzdrowienie gospodarki jest po prostu bzdurne.
i żeby nie było. sam piję, bo wszystko jest dla ludzi pod warunkiem że ludzie wiedzą jak z tego korzystać, ale znaczna część niestety nie.