Wiem wiem. Czarny humor, śmiech. Wszystko rozumiem, ale mimo to jakoś tak ch*jowo gdy człowiek cały miesiąc pracuje uczciwie i ciężko a może pozwolić sobie w miesiącu na naprawdę niewiele.
Za to ci w rządzie chleją sobie finlandie za nasze podatki. Ot sprawiedliwe życie.
Jest źle. Mało mnie obchodzi, że Ty zarabiasz 1,5 średniej krajowej. Niestety większość ludzi nie zarabia nawet połowy tejże średniej. No i dochodzimy do sedna sprawy, pensja minimalna. Porównaj sobie "siłę nabywczą" u nas i chociażby w Irlandii. Tu jest "pies pogrzebany".
Mówiąc: "W Niemczech żyje się na poziomie średnio dwa razy wyższym niż w Polsce. We Francji koło 1,8 razy wyższym.", miałem na myśli siłę nabywczą.
Musisz sobie uświadomić, że ci, którzy zarabiają w Holandii, czy Francji po 1000 euro, w istocie SĄ biedni. Rachunki pochłaniają 80% % ich pensji.