Wysłany:
2012-08-10, 11:00
, ID:
1325289
Zgłoś
Pamiętam jak na wykładzie z mechaniki prowadzący nam przez jakieś dobre pół godziny opowiadał jak działa spadający kot i że ktoś opracował jaka jest minimalna i maksymalna wysokość pozwalająca kotu spaść bez szwanku...