Wysłany:
2016-03-23, 20:47
, ID:
4493271
12
Zgłoś
A tak na marginesie to podobno mamy wielkie przeludnienie na świecie. Na początku XX w. było 1,5 mld ludzi, a w tej chwili 7,5 mld. Więc jeśli te 663 miliony uschną z pragnienia to ziemia trochę odsapnie. Właściwie to dużo nie stracimy, bo są to ludzie, którzy w żaden sposób nie przykładają się do rozwoju ludzkości. Są to ludzie, którzy ciągle mieszkają w chatkach z krowiego gówna, obrzezają małe dziewczynki i wierzą, że wyr🤬anie dziewicy leczy z AIDS. A tak, w ogóle to na świecie nie brakuje słodkiej wody, bo od miliardów lat jest jej tyle samo (przecież nie wyparowała chyba w kosmos?), tylko te prymitywne organizmy mnożą się na potęgę i zużywają całe jej zasoby. Wiecie co mnie ciekawi? To, że przy tak rozwiniętej technologii i medycynie nie potrafimy stworzyć szczepionki na HIV i Ebolę. A mi sie wydaje, że już od dawna potrafimy tylko może ktoś dba o to, żebyśmy tego nie dokonali? Przecież wiemy, że siedliska rozwoju tych dwóch wirusów są w Afryce. Tam gdzie płodzi się najwięcej dzieci. Może to jest jakiś sposób na regulację populacji świata? Ktoś po prostu dba o to, żeby ograniczyć przyrost naturalny Ziemi.