Jestem ekspertem, więc się wypowiem, oglądałem takie przypadki już setki razy. Najważniejsze to nie dać się ugryźć i nie zajebiesz tego gówna, dopóki nie odpalisz ze shotguna w łeb.
Jestem ekspertem, więc się wypowiem, oglądałem takie przypadki już setki razy. Najważniejsze to nie dać się ugryźć i nie zajebiesz tego gówna, dopóki nie odpalisz ze shotguna w łeb.
A krzyż, woda święcona i czosnek pomagają, czy już nie? Co z ekspozycją na słońce?