Czytam opis, więc stwierdzam, że trafi pedalarza. Oglądam z niecierpliwością i obawa, że to jednak nie o pedalarza chodzi. Nie wiem czemu, ale krzyknąłem "jest" gdy zobaczyłem pedalarza w kadrze. Powinienem się z tego leczyć, czy to normalne?
Pedalarz widząc, że coś się odwala na drodze jego przejazdu,.jedzie twardo dalej jakby się nic nie działo. To było nie do przewidzenia,.nie do uniknięcia. Dosłownie ułamki sekund i podjęcie najlepszej decyzji zakończyło się pomyślnie
Czytam opis, więc stwierdzam, że trafi pedalarza. Oglądam z niecierpliwością i obawa, że to jednak nie o pedalarza chodzi. Nie wiem czemu, ale krzyknąłem "jest" gdy zobaczyłem pedalarza w kadrze. Powinienem się z tego leczyć, czy to normalne?
dlatego ja w swoich rowerach zawsze delikatnie popuszczam przednie hamulce tak aby nie blokować koła w sytuacji hamowania na pełnej piździe, dzięki temu mała szansa że wyp🤬olę się niepotrzebnie na ryj tak jak ten pedalarz