Czytamy z Dohtorem Menele, odc.2: "Pan Lodowego Ogrodu&

Witam wszystkich Sadoli w drugim felietonie mojego autorstwa dotyczącego promowania polskiej literatury. Pierwszy, o serii "Samozwaniec" znajdziecie tutaj: sadistic.pl/historia-polski-inaczej-pisana-vt194694.htm . Uważam też, że warto trochę zmienić nutę, bo od wojen, spisków i iluminatów przez kilka poprzednich stron "Dokumentu" niedobrze już się robi.

Dzisiaj chciałbym zwrócić waszą uwagę na jedną z najlepiej napisanych w Europie i być może na świecie serii fantasy. Jest to o tyle ciekawe, że w czasie, kiedy wszyscy się jarają tronami, krukami i smokami, na naszym własnym podwórku mamy pisarza, który stworzył świat porównywalny swoim rozmachem i szczegółowością do samego Tolkiena, a samego Martina zostawiając daleko w tyle.

Panie, panowie, panio-panowie - przed Wami Jarosław Grzędowicz ze swoją sagą "Pan Lodowego Ogrodu"

Nie będę przytaczał fabuły, po krótce tylko dam Wam zarys tego, co znajdziecie na ponad 1000 stron łącznie.

I wątek główny -Czas - przyszłosć niedaleka, grupa nuakowców zostaje wysłana na planetę Midgaard w celu zbadania tamtejszej cywilizacji. Niestety kontakt się urywa, wiec ziemianie wysyłają na misję ratunkową Vuko Drakkainena, który ma z powrotem przywlec naukowców na ziemię.

II wątek główny - Midgaard, pustynie Kierenenu. Młody pretendent do Tygrysiego Tronu, Kai Tohimon Klanu Żurawia jest świadkiem zamachu stanu w swoim królestwie i musi uciekać przed terrorem "Czerownych Wież".



Jaki związek mają te wydarzenia z przybyciem ziemskiej ekipy? W jaki sposób zostaną przywrócone ład i porządek ustanowione przez bogów? I co z tym wszystkim ma wspólnego tytułowy Pan Lodowego Ogrodu? Dowiecie się, jeżeli podniesiecie dupy i zawleczecie je do biblioteki (taki budynek z książkami, które mozna wypożyczać za free), albo do Empiku (oprócz filiżanek, gier na Xboxa i wielopłytowych pakietów Zdzisławy Sośnickiej też znajdziecie tam ksiażki).



Dlaczego ta seria jest godna uwagi? Ano dlatego, że do tej pory za najbardziej złożony świat fantasy uważano ten tolkienowski, ewentualnie przebąkiwano coś o Wiedźminie.

Grzędowicz wyprzedził Sapkowskiego w stworzeniu rzeczywistości, w czasie czytania ma się wrażenie, jakby autor sam był na Midgaardzie i po prostu opisał to, co sam widział. Stworzone zostały na potrzebę książek języki ludów tam występujących. Mają swoją gramatykę, ortografię, a w czwartym tomie zawarty został słowniczek podstawowych wyrażeń - ot taka wisienka na torcie.

Warto również zwrócić uwagę na "pokręconość" świata. Ma się wrażenie, jakby był efektem naćpanego kwasem boga. Zderzenie dwóch cywilizacji. Nowoczesnej ziemskiej, uposażonej we wszystkie nowinki techniczne i antyczno - średniowiecznej na Midgaardzie wspieranej dodatkowo przez magię. Efekt ? Totalny rozpie*dol. Surrealistyczny, momentami wręcz psychodeliczny.



Zatem won od zwłok i shemalów na hardzie i czytać. Czytać ludu, bo warto !

Książka bardzo fajna, a co do Polskiej fantastyki to polecałbym jeszcze sagi Sapkowskiego, cykl Inkwiztorski Piekary, Achaję Ziemiańskiego, książki Pilipiuka, cykl Kłamca Ćwieka i wiele innych. Ogólnie jest w czym wybierać

Jestem w trakcie przygotowywania felietonu o Wędrowyczu, za tydzień jak urlop mi się zacznie to wrzucę.

Nie ten dział sadistic.pl/sadystyczne-ksiazki-vf51.htm

bardzo dobrze że nie w zbiorczym piwo

Jakbym to wrzucił od razu do sadystycznych książek, to nikt by się nie skapnął, że taki temat istnieje. Chcac dotrzeć do szerszej rzeszy odbiorców umieściłem to tutaj.

O tak, warte przeczytania, godne polecenia. Rozmiar może zniechęcać ale treść świetna. Jak na fantastykę podoba mi się zróżnicowanie "mocy" i możliwości bohaterów. A religia którą stworzył Grzędowicz - droga pod górę, świetnie się sprawdza nawet w realu
Nadal nie mogę dorwać IV tomu.
Możecie jeszcze zrobić krótki felieton o "allah 2.0" Zagańczyka.

Warte przeczytania!? Ostatni tom autor pisał chyba na kolanie, dziwie się że przebrnąłem przez to gówno.

Jakbym to wrzucił od razu do sadystycznych książek, to nikt by się nie skapnął, że taki temat istnieje. Chcac dotrzeć do szerszej rzeszy odbiorców umieściłem to tutaj.

Właśnie przez takich jak Ty jest burdel i chaos na tym forum. Po to są wyznaczone działy, by nie robić bałaganu. Jak znalazłem np ciekawy fragment filmu, to wrzucałem do zbiorczego, proste. Czy piosenke. Nie zależy mi na wirtualnych piwach, więc nie robie bajzlu.
Okej, rozumiem że spodobała się Tobie książka i chcesz się nią podzielić. To się chwali.

Ale nie rozumiem, czemu opis książki fantasy znajduje się akurat tutaj, w dziale "Historia i dokument". Ja nie widzę najmniejszego związku tego tematu z tym działem. Najmniejszego. Dokumentalne bo opisujesz książkę? Historyczne bo opisuje jakąś historie? Raczej nie o to tutaj chodzi.

Bez urazy, ale tłumaczenie "nie wrzuciłem tam bo nikt nie zagląda" jest pozbawione sensu i co najmniej śmieszne. Jak ktoś lubi czytać książki, to tam wejdzie. Tak samo jak ktoś lubi historię/dokumenty to wejdzie tutaj. Proste.

Jeśli chodzi o Polską fantastykę to ja oprócz wymienionych powyżej pozycji mogę polecić cykl "Księgi Całości" Feliksa W.Kresa.

Mało znany autor, aczkolwiek stworzył ciekawy świat w mojej opinii bardziej spójny i bogaty w szczegół, niż w sadze Wiedźmińskiej - Sapkowskiego. Jedynym minusem jest rezygnacja autora z zamknięcia cyklu w 7 tomach i zatrzymaniu się na jedynie 6, jednak nie wpływa to jakoś gruntownie na główne wątki, które zamykają się w znośny sposób.

Zawsze jak się po empiku szwędam w dziale fatastyki to na to patrze, i skoro Tutaj to wrzucasz to chyba łyknę pierwszy tom przy następnej wizycie

Przeczytałem wszystkie części i bardzo polecam

pakowanie do jednego worka Piekary z Grzędowiczem i Pilipiuka jest troche niesmaczne. Nie ten poziom i potencjalny odbiorca. O ile dwaj pierwsi są poważnymi pisarzami o tyle trzeci kleci raczej infantylne bajki dla dzieci

K🤬A! Nie wiedziałem, że IV Tom już wyszedł. Jak najszybciej trzeba zap🤬lać do Empika!

Piwo, kolego!!!!

Cały cykl zajebisty. Z kobitą biliśmy się o kolejne tomy. Jednak moim zdaniem od całości niestety odbiega ostatni, czwarty tom. Grzędowicz w pośpiechu zamyka kolejne wątki jakby się bał, że wyjdzie mu piąty tom. Szkoda, bo psuje to trochę odbiór całości. Mimo to jest to jedna z najlepszych pozycji fantasy, jaką miałem przyjemność czytać.
Z polskich autorów mogę jeszcze polecić Sagę o Zbóju Twardokęsku Anny Brzezińskiej. Na prawie 2500 stron stworzyła bogaty w szczegóły świat z ciekawym systemem wierzeń. Wydarzenia rozgrywają się na tle wojny bogów i ich wyznawców. Autorka posługuje się dość barwnym i specyficznym językiem, co jednym może się podobać, innych będzie razić.
Z zagranicznych pisarzy fantasy mój numer 1 to Terry Pratchett z cyklem Świata Dysku. Jakiś czas temu w moje ręce wpadł nie skończony jeszcze cykl Kroniki Królobójcy Patricka Rothfussa. Zacna lektura, ale autor przesuwa od dawna wydanie ostatniej części.