Wysłany:
2013-06-29, 10:47
, ID:
2284533
3
Zgłoś
Dokładnie, zaraz będzie:
- No jak ja grałem i mi korkiem stanął na nodze to chodzić potem nie mogłem przez cały tydzień
- on tam ręką i łokciem pracował
- widać wyraźnie że nadepnął mu na stope
- no przecież faul, przecież pierwsza reakcja jak ktoś na noge nadepnie to odskok do góry i w tył oraz złapanie sie za twarz, a potem turlanie się po ziemi i wycie z bólu
- w twarz go uderzył, a to przecież boli
Może piłkarzem nie jestem i nie umiem tak świetnie grać, ale jak mnie ktoś wypitoli to nie leże i nie płacze z bólu, nie robie nie potrzebnych przerw i nie gram na czas, od razu wstaje i lece dalej...
Jako mały dzieciak grałem często na betonowym boisku, bo nie było orlików. Przy upadku, a nawet raz wślizgu i zdarciu skóry z nogi nie leżałem i nie udawałem, a tutaj koleś upada na trawke, w ochraniaczach, stłucze się lekko i płaaaacz.
Niech przyjdzie jakiś ekspert i sie wypowie na temat świetnej gry nejmarka, brońcie "swojego" zawodnika. Potem przyjdą fani Barcelony i podarują mu wiele piw, bo przecież "swojej" drużyny i piłkarzy trzeba bronić, bo są najlepsi i grają twardy futbol, a Ci drudzy to brzydko faulują. Pomijam fakt, że 50% wielkich kibiców tej drużyny nawet nie wiedzialo kilka miesiecy temu kto to nejmar, meczy obejrzeli kilka, a może już niedługo bedą na swoim pierwszym meczu w życiu.