o ile zrozumiałam, to ten z pistolecikiem, zarzuca temu kalece, że próbuje coś ukraść, bo go widział na monitoringu już wcześniej, kaleka mówi "odejdź ode mnie" i próbuje odjechać, potem bum... i oh, I'm dead...
może ten z pistolecikiem, miał rację, że kolo chciał coś zwędzić, jednak przegiął i trudno mu będzie się wybronić nawet w Teksasie