Przemierzając ostatnio w słoneczny dzień ulice metropolii Poznań, natknąłem się na dwie dziewczynki w wieku około lat 10.  Rozochocone, najpewniej przez szybko zbliżającą się wiosnę, pełne wewnętrznej radości przebiegały parę metrów przede mną przez tzw. zebrę na jezdni. Zadowolony z ujrzenia tak uroczego obrazku, z lekkim uśmiechem pod wąsem, zmierzałem dalej tą samą drogą w kierunku z którego nadchodziły owe nasiona naszego dziedzictwa. W pewnym momencie gdy odległość między nami zmniejszyła się do mniejszej niż 10 metrów, z radością dostrzegłem, że z ich ust do moich uszu dodarła jakże znana i lubiana wśród ogółu przyśpiewka. Wtedy wiedziałem już, że ten dzień będzie dniem udanym. Brzmiało to tak:
"ZAWSZE I WSZĘDZIE, POLICJA J🤬A BĘDZIE!"
Przyszłość naszego narodu jest w dobrych rękach.
                                                                                            "ZAWSZE I WSZĘDZIE, POLICJA J🤬A BĘDZIE!"
Przyszłość naszego narodu jest w dobrych rękach.
 

 
                                     
 
                                                                                                         
  Nie policyjnym.
  Nie policyjnym.
                                                                                                         
 
                                                                                                         
                                     
                                    