Co z tego że popija mlekiem jak jest dupa, a nie chilihead. Ktoś kto się zna i próbuje trochę na ostrych sosów, przypraw i papryk, wie dość dobrze na co może sobie pozwolić i na co stać taką papryczkę.
Tylko głupek rzuca się na takie testy po spróbowaniu tabasco (bo reakcji podejrzewam, że co najwyżej tabasco próbował)... niech lepiej sobie chłopak zwykłego pieprzu używa, a ostre przyprawy zostawi prawdziwym chiliheadom.
bo te papryczki się nie żuje, tylko po odgryzieniu połyka od razu. Kiedyś z 10 lat temu, taki gostek szpanował tym, że potrafił papryczki chili wcinać bez popitki, w końcu zdradził nam sekret - łykać a nie przeżuwać.