Cześć gdzie lecisz...?
7
239
Czy wiecie, że szansa na spotkqnie pijanego pilota w GA jest 10x większa, niż pijanego kierowcę na drodze? Po prostu nikt ich nie sprawdzą, więc wielu moich znajomych pilotujących prywatnie lubi sobie wychylić lampkę whisky przed lotem. W pewnym kraju na wschodzie ta praktyka była stosowana nawet w lotnictwie pasażerskim.
smc napisał/a:
Czy wiecie, że szansa na spotkqnie pijanego pilota w GA jest 10x większa, niż pijanego kierowcę na drodze? Po prostu nikt ich nie sprawdzą, więc wielu moich znajomych pilotujących prywatnie lubi sobie wychylić lampkę whisky przed lotem. W pewnym kraju na wschodzie ta praktyka była stosowana nawet w lotnictwie pasażerskim.
Ja tam zawsze piję jak mam lecieć, zwłaszcza od kiedy pilotuję 737 MAX 8.
smc napisał/a:
Czy wiecie, że szansa na spotkqnie pijanego pilota w GA jest 10x większa, niż pijanego kierowcę na drodze? Po prostu nikt ich nie sprawdzą, więc wielu moich znajomych pilotujących prywatnie lubi sobie wychylić lampkę whisky przed lotem. W pewnym kraju na wschodzie ta praktyka była stosowana nawet w lotnictwie pasażerskim.
MiG-25 miał na pokładzie zbiornik zawierający 40 l 96% alkoholu i 250 l mieszanki 50%-50% z wodą, w celach chłodniczych. Do tego zbiornika dostęp był z kabiny.
I nie powiecie mi że to nie było celowe: kto mógłby dać sowieckim pilotom dostęp to tejże cieczy nie znając jej podstawowego zastosowania?
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.