Facet jest nieźle zakręcony, spotykałem go nie raz w ogrodzie saskim i na marszałkowskiej, zawsze łazi w czarnym uniformie. Raz mu się zdarzyło ubrać w jakiś kolorowy obcisły kombinezon narciarski czy coś takiego. Dowiedziałem się (jak 90% jego rozmówców że "mocny jestem"

) i radzono mi pic odpowiednie zestawy ziół w zależności od pory dnia ;]