Wysłany: 
2020-05-11, 0:08
                                                                                                                , ID: 
5687061
                                                                                                                                    2  Zgłoś
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    A potem dzieciak wyciąga z plecaka rzeczy które dotyka w domu, albo co lepsze, jest bezobjawowym nosicielem i cyk, większość osób które z nim przebywa jest chora. Trochę obniża to szanse zarażenia, ale poważnie - nakład pracy i kosztów wielokrotnie przerasta potencjalne zyski w postaci mniejszej zachorowalności.