Wysłany:
2014-03-02, 19:02
, ID:
3003668
12
Zgłoś
gdyby Zimny Lech żył to -
"Ten przewybitny mąż stanu, gdyby żył, co słusznie podkreślają najwybitniejsi świtowi eksperci, nie dopuściłby do takiej sytuacji. Już w Gruzji pokazał co może, zatrzymując własną piersią na granicy hordy rosyjskie które na widok tak przewielebnego męża, jaśniejącego swoim majestatem i mocą niby wschód słońca na niebie padły na kolana i z wyciem "Hospody, pomyluj" rzucały broń a same salwowały się ucieczką. Gdyby ów mąż pojawił się teraz na Krymie marynarze rosyjscy skakali by w panice z pokładów okrętów i wpław uciekali do matuszki Rossiji, zwłaszcza gdyby usłyszeli mocny jak dzwon głos owego strasznego wojownika "Spieprzać dziady"....