Wysłany:
2013-10-11, 9:56
, ID:
2573396
Zgłoś
Kamerzysta nie zrobił niczego, za co ktoś mógłby się zdenerwować. Ludzie boją się kamer, kiedy robią coś złego. Jak by się potoczyło dalej? Kim była ta druga kobitka z psem? Jedna zagaduje, a druga, niby z pieskiem na spacerze, podchodzi do auta z drugiej strony, zabiera torebkę i gotowe. Po ich zachowaniu widać, że znają się doskonale. Mam rację?