b................h
Użytkownik usunięty

Constitutio Criminalis Theresiana - kodeks karny nadany krajom austriackim przez cesarzową Marię Teresę w 1768. Był to ostatni kodeks oparty na Carolinie z roku 1532, krótko mówiąc- archaiczny.
Theresiana między innymi zawierała instrukcje dotyczące stosowania tortur - wraz z odpowiednimi rycinami i stosownym komentarzem. Poniżej widzimy torturę wahadła. Wahadło było bolesną torturą nie powodującą uszkodzeń skóry, za to zrywającą mięśnie i więzadła. Zaczynano ją od związania rąk ofiary z tyłu, przez pęta przewiązywano linę, którą przeciągano przez przymocowany do sufitu hak. Często do stóp przymocowywano ciężary, jako dodatkowe obciążenie. Gdy kat pociągnął wolny koniec liny, ręce torturowanego zaczynały wyginać się w stronę pleców. Czynił to powoli, co potęgowało ból. Po pewnym czasie, coraz mocniejszego podciągania, kości wyskakiwały ze stawów, czasem nawet pękały i zostawały zerwane ścięgna. Wtedy ręce ofiary znajdowały się równolegle do głowy.
Kolejna rycina przedstawia rozciąganie kołem na drabinie. Podobnie jak powyższa powodowała wyskakiwanie kości ze stawów.
W ten sposób należało wiązać torturowanemu ręce:
Ciekawym przyrządem był zgniatacz kciuków. Nierówna powierzchnia płyt wbijała się w ciało i łamała kości w miarę dokręcania śrub. Prowadzący tortury miał możliwość kontrolowania siły zacisku oraz tempa dociskania, przez co mógł potęgować cierpienie u torturowanego. W celu zwiększenia bólu dodatkowo uderzano w płyty.
A tak owa maszyna wygląda w rzeczywistości:
Zgniatacz kciuków stosowano w ten sposób:
Kolejne dwie ryciny przedstawiają jak wyglądały i jak stosowano hiszpańskie buty:
Raczej nie było. Korekty i uwagi mile widziane.

Theresiana między innymi zawierała instrukcje dotyczące stosowania tortur - wraz z odpowiednimi rycinami i stosownym komentarzem. Poniżej widzimy torturę wahadła. Wahadło było bolesną torturą nie powodującą uszkodzeń skóry, za to zrywającą mięśnie i więzadła. Zaczynano ją od związania rąk ofiary z tyłu, przez pęta przewiązywano linę, którą przeciągano przez przymocowany do sufitu hak. Często do stóp przymocowywano ciężary, jako dodatkowe obciążenie. Gdy kat pociągnął wolny koniec liny, ręce torturowanego zaczynały wyginać się w stronę pleców. Czynił to powoli, co potęgowało ból. Po pewnym czasie, coraz mocniejszego podciągania, kości wyskakiwały ze stawów, czasem nawet pękały i zostawały zerwane ścięgna. Wtedy ręce ofiary znajdowały się równolegle do głowy.

Kolejna rycina przedstawia rozciąganie kołem na drabinie. Podobnie jak powyższa powodowała wyskakiwanie kości ze stawów.

W ten sposób należało wiązać torturowanemu ręce:

Ciekawym przyrządem był zgniatacz kciuków. Nierówna powierzchnia płyt wbijała się w ciało i łamała kości w miarę dokręcania śrub. Prowadzący tortury miał możliwość kontrolowania siły zacisku oraz tempa dociskania, przez co mógł potęgować cierpienie u torturowanego. W celu zwiększenia bólu dodatkowo uderzano w płyty.

A tak owa maszyna wygląda w rzeczywistości:

Zgniatacz kciuków stosowano w ten sposób:

Kolejne dwie ryciny przedstawiają jak wyglądały i jak stosowano hiszpańskie buty:


Raczej nie było. Korekty i uwagi mile widziane.